Biwak integracyjny w Łapinie

W dniach od 07.06 do 09.06.2017 klasa V d oraz V e uczestniczyła w wycieczce do Łapina.

Dzień wyjazdu nie zaczął się zachęcająco dla uczestników wycieczki. Niestety prognoza pogody na najbliższe dni oraz trwający deszcz mocno starały się zmyć uśmiechy z twarzy dzieci. Nie daliśmy się jednak i pełni nadziei wyruszyliśmy autokarem do Łapina, gdzie… czekała nas piękna, słoneczna pogoda, która towarzyszyła nam już do końca pobytu.

Już pierwszego dnia czekało nas wiele emocjonujących wyzwań. Na początek – budowa tratew.

Dzieci zostały podzielone na drużyny, których zadaniem było zbudowanie tratwy wg gotowego modelu. W kolejnym etapie zadania, należało indywidualnie (później drużynowo) przepłynąć na tratwie krótki odcinek i wrócić do reszty drużyny.

Nie obyło się bez ofiar, którym udało się wypaść do wody. Całe szczęście nabyta w szkole umiejętność pływania nie poszła na marne.

Ogromne pokłady zużytej energii trzeba było uzupełnić. Umożliwił nam to pyszny, dwudaniowy obiad oraz chwila odpoczynku w świetnie wyposażonych domkach. Po krótkiej przerwie, czekało na nas kolejne zadanie.

Okazała się nim „ucieczka z Alcatraz”. Ucieczka wiązała się z kilkoma pomniejszymi zadaniami, które wymagały od grupy zgrania oraz współpracy. Początkowe krzyki i porażki, po chwili, zmieniły się w skoordynowane działania - na tyle skuteczne, że nasi „więźniowie” bezproblemowo zbiegli ze sławnego zakładu karnego.

Za wzorową współpracę i wzajemną pomoc w działaniach, grupa została nagrodzona pyszną kolacją w formie szwedzkiego stołu. Lecz nie był to koniec przygód pierwszego dnia…

Ostatnią misją okazał się nocny bieg na orientację. Uczniowie zostali podzieleni na mniejsze drużyny, które wraz z opiekunami miały za zadanie odnaleźć, w określonym czasie, jak największą ilość symboli, które skrywały okoliczne wioski oraz lasy.

Choć zmęczeni po wcześniejszych zadaniach, uczestnicy dali radę i ukończyli powierzoną im misję na czas. Na koniec czekał już wszystkich upragniony wypoczynek.

Czwartek przywitał nas wyśmienitym śniadaniem w formie szwedzkiego stołu. Wszyscy najedli się do syta by nabrać energii do kolejnych zadań. Pierwszym okazała się ucieczka z małpiego gaju, gdzie grupa, odgrywająca role małpek, musiała współpracować by „zbiec z okolicznego zoo”.

Drugie z zadań okazało się najbardziej emocjonujące z wszystkich dotychczas – przeprawa na pontonach po okolicznym jeziorze. Był to prawdziwy test na koordynację, gdyż każdy manewr wymagał zgrania całej drużyny.

Jednakże, po tylu poprzednich zadaniach, grupa znała się już doskonale i bez problemu podołała wyzwaniu. Wieczorem na osoby chętne czekała dyskoteka przygotowana przez animatorów z ośrodka. Większość jednak wolała odpocząć i udała się wcześniej spać by nabrać sił przed kolejnym dniem.

W piątek po śniadaniu, czekało na dzieci już ostatnie zadanie - zabawa w zdobywanie flagi w okolicznym lesie. Uczniowie zostali podzieleni na dwie drużyny. Zadaniem było niepostrzeżone przechwycenie flagi z bazy drużyny przeciwnej.

Po zabawie, uczestnicy udali się do ośrodka w celu wykwaterowania się. Czekał tam na nich smakowity żurek. Następnie, grupa udała się do znajomego autokaru. Kierowca równie sprawnie i bezpiecznie odwiózł wszystkich do Iławy, gdzie na dzieci czekali stęsknieni rodzice.

Jako organizator wycieczki, chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom za uśmiech, pozytywne emocje, współpracę, ale także posłuch i dyscyplinę, jaką wykazaliście się podczas wycieczki. Chciałbym podziękować też p. Anecie Dziopie, p. Jolancie Kopczyńskiej a także p. Markowi Słupskiemu za pomoc w opiece nad niesforną grupą.

Zapraszam też do obszernej galerii zdjęć znajdującej się na naszym fanpage na Facebooku.

Tekst: Maciej Makowski