Wiersze 2015-2016

  • Drukuj

„Z góry na dół”

Jaskólka, wiewiórka, wróbel i żółw

zjeżdżają na wrotkach z góry w dół!

Wróbel za jaskółką, przed wiewiórką żółw,

pędzą tak szybko, aż brakuje im tchu!

Jak już zjadą, będzie huk,

jakby się kubeczek stłukł!

Wszystkie z tych zwierząt mają głowę,

więc dlaczego nie wyszły na rower?

Magdalena Jankowska, IVb 2015


„Czas do szkoły”

Do szkoły idziemy pierwszy raz,

może być to ciekawy czas.

Liczyć, pisać, czytać się tu uczymy,

żeby z nas wszystkich dumne mamusie były.

Na w-fie skaczemy, robimy fikołki

I biegamy slalomem, mijając pachołki.

Książki wypożyczamy z biblioteki,

a w klasie zostawiamy nasze teki.

Na plastyce będziemy malować,

a na technice przyklejać i szkicować.

Będą też wycieczki, a nie tylko w szkole,

wtedy od nauki każdy ochłonie.

Będą i miłe niespodzianki,

na przykład na mikołajki.

Ogólnie szkoła to super sprawa,

uczy, rozwija i nam pomaga.

Magdalena Jankowska, IVb 2015


LIMERYKI TO ZABAWNE WIERSZYKI

Pewna szara mysz z Krakowa,

bardzo często się chowa.

Gdy mama myśli, że się kryje,

ona otwiera ryjek

i mówi tak: "To nie ja! To Częstochowa".

Julia Jabłońska, Sara Sypucińska, VIa 2016


Na urodzinach Marty,

graliśmy sobie w karty.

Gdy do domu czas był iść,

wzięliśmy owoców kiść,

bo każdy z nas był nienażarty.


Jednego dnia pewien rak

wstał z łóżka i chodził wspak.

Wszyscy byli zdziwieni,

niektórzy aż zzielenieli.

„Dlaczego ty chodzisz wspak?” – zapytał raka mak.

Julia Jabłońska, VIa 2016


W zamku mieszkał król Ali.

Wszyscy podwładni go słuchali.

Był sprawiedliwy i silny.

W dążeniu do celu pilny.

Na jego widok wszyscy wiwatowali.


Różowa świnka o imieniu Pigi

lubiła chodzić na wyścigi.

Zbierała grzyby,

chodziła na ryby,

a przy tym zjadała ostrygi.


Okularnica mucha Bronka

i gadatliwa Zuza biedronka

chodziły do lasu

i robiły dużo hałasu.

To oburzyło pająka i poleciał do skowronka.

Jakub Moszczyński, VIa 2016


Kacper z miasta Koszalina

miał z synem złowić lina.

Złowili szczupaka

i zrobiła się draka.

Nie czekał na syna i poszedł do kina.

Jakub Moszczyński, VIa 2016


Do Egiptu przylecieli turyści z Lublina,

będą poszukiwać skarbów Beduina.

Lecz to był mit,

Plotka, hit.

Najlepsza w tym wszystkim jest adrenalina.

Leokadia Skweres, VIa 2016


Pewien kucharz z okolic Przemyśla

nowe dania codziennie wymyśla.

Czasem, gdy siedzi w łaźni,

przypływ ma wyobraźni:

„Dzisiaj dodam spaghetti do kiśla!”


Raz dentysta z okolic Florencji

w pracy doznał ataku demencji.

Miast pacjentce rwać ząb,

zaczął wwiercać się w głąb!

Dziś podłogi zamiata w agencji…


Pewien rolnik młody w Koszalinie

trzymał w chlewie dwadzieścia trzy świnie.

Raz, gdy ciężko chorował,

rzekł mu pewien konował:

„Ma pan świnkę, lecz to szybo minie!”


Pewien szofer z miasta Pruszkowa

zapomniał, gdzie mieści się jego głowa.

Raz ją zostawił w sklepie,

a kiedyś – jeszcze lepiej –

jako prezent ją zapakował.

Alicja Samolińska, VIc 2016