Konkurs Twórczości Dziecięcej „Z poezją za pan brat” 2014/2015

Konkurs Twórczości Dziecięcej Z poezją za pan brat" 2014/2015

Mistrzem pióra klas IV-VI został

Łukasz Ogonowski z klasy VIc  za twórczość własną

 

Mistrzem pióra klas I-III została

Magdalena Jankowska z klasy IIIb za twórczość własną

 

Wyróżnienie uzyskała

Alicja Zażdżyk z klasy IIIb za twórczość własną 

GRATULUJEMY!

  

Wyboru dokonała komisja  w składzie:

Małgorzata Jabłońska

Edyta Komsta

Jolanta Tarka

Urszula Wieńska

Dorota Tarasiewicz

Edyta Meredyk-Szczesiak

 

„Kartkówka"

Janek od Marzenki ściągał.

A Jacek się po szkole błąkał.

Jola dwóje dostała,

bo „uje" kreskowała.

Ula pięć plus miała.

Ola „góz" źle napisała.

A kartkówkę dobrze napisała

Janka mała.

Alicja Zażdżyk, IIIb 2014

 

 

 

„Kot"

Czy jesienią, czy wiosną kot jest taki sam.

Czy rudy, czy biały kot instynkt swój ma.

Kot rasowy czy dachowiec, czy dziki

słodycz w sobie ma.

Bo koty po prostu są słodyczy bogami.

Alicja Zażdżyk, IIIb 2014

 

 

„Złota polska jesień"

Kolory jesieni są piękne:

złote, rude, czerwone czy pomarańczowe.

Jesienią woda jest smętna

i odlatują ptaszęta.

Tylko jesienią w parku czy w lesie zobaczysz:

kolorowe liście, spadające korale jarzębiny...

Czy nie uważasz, że Polska ma śliczną jesień? 

Alicja Zażdżyk, IIIb 2014

 

Hallowen" 

Cukierek albo psikus! 31 października.

W Hallowen duchy, czarownice

i inne przebrania.

Czarnoksiężnik Gargamel z Klakierem

rozmawia.

Wampirzyca Drakulora

w suknię do straszenia ubrana.

Bal hallowenowy się rozpoczyna,

tańczy chłopiec i dziewczyna.

Alicja Zażdżyk, IIIb 2014

 

Pożyteczna przyroda"

Bałwan zawsze chce mieć śnieg, żeby życie dłuższe mieć.

Koń jest silny, koń jest duży, doskonały do podróży.

Pająk nić przędzie, ładna pajęczyna będzie.

Magdalena Jankowska, IIIb 2014

 

 

„Andrzejkowy dialog"

 

- Andrzejki, andrzejki, andrzejki. W ogóle co to takiego?

-To jest zabawa z wróżbami i nie jest bez sensu, kolego.

- A po co wszyscy się pchają? I po co bez przerwy tak wrzeszczą?

- Bo tam jest stolik z wróżbami. Nic o tym nie wiesz koleżko.

- A my też możemy pójść?

- Tak! Tylko włóż galowy strój!

A jak już wylosujesz, przeczytaj na głos.

By innym się pochwalić, co ci przydzielił los.

Magdalena Jankowska, IIIb 2014

 

 

 

„Kolorowa jesień"

 

Jesienne liście są kolorowe,

czerwone, żółte, pomarańczowe...

Jesienią zaczyna się rok szkolny,

rozpoczynają myśleć głowy.

Jesienią zwierzęta zbierają zapasy,

będą miały zapasów po pachy.

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2014

 

 

 

„Dzień Chłopaka"

 

W Dzień Chłopaka - dyskoteka,

już od razu po co czekać?!

Będą tańce i jedzenie,

i przepyszne ciastka z dżemem.

Będą mieli święto chłopcy,

a dziewczyny - hop do pracy!

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2014

 

 

 

„Ta jedna"

 

Ta jedna miła, skromna jest.

Uśmiecha się, jej piegi też.

Wesoła, śmieszna, humorek posiada,

codziennie za to słodycze zjada.

Jej imię na „J" brzmi przecież zawsze,

bo kto by swe imię zmieniał na wakacje.

 

Michał Mędrzycki, VIe 2014

 

 

 

„Wycieczka"

 

Znam pewnego Rico.

Chcę zwiedzić z nim Portoryko,

ale on twierdzi uparcie,

że ładniej jest na Malcie,

więc lecimy do Kolorado.

 

Maja Gdula, VId 2014

 

 

„But"

 

Pani Kowalska z Prabut

zgubiła swój lewy but.

Przeszukała wszystko w domu,

ale jej dzieciaki schowały but po kryjomu.

O, co za huk! Pani Kowalska znalazła but.

 

Maria Brych, VId 2014

 

 

 

 

 

„Czas"

 

LA, la, la jak ten czas szybko gna.

Czas, gdy ledwo się zobaczy,

to powiemy wszystkie rymy.

Ten czas tak szybko leci,

gdy zobaczymy na murku dzieci.

 

Zofia Brodacka, VIa 2014

 

 

 

 

 

 

 

 

„Szkoła"

 

Swoją szkołę kocham bardzo.

Chociaż inni szkołą gardzą.

Rano wstaję, jem śniadanie.

Potem swoje zęby myję.

Także uszy, buzię, szyję.

I ubieram się na koniec.

I do szkoły szybko gonię.

W szkole wiele lekcji mamy.

I piszemy i czytamy.

Nowe rzeczy poznajemy.

Więc dlatego wszystko wiemy.

 

Alicja Kotłowska, VId 2015

 

 

„Kaczka Praczka"

 

Była sobie Kaczka Praczka

i spotkała dziś robaczka.

Na ten widok głodna kaczka

w mig połknęła tego robaczka.

Widząc to warknęły wilki:

„Jak ty możesz nosić szpilki?"

Szpilek stukot jest radosny

i robaczki wychodzą do wiosny.

Wnet się kaczka obraziła:

„Ja nie jestem taka żmija.

Ja go zjadłam dziś z miłości,

bo ten biedak nie miał kości."

 

Adrian Jasik, Vb  2015

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Wiosna"

 

Idzie wiosna i jestem radosna.

Zobaczę bociana i będę uradowana.

Wrócą kukułki a z nimi jaskółki.

Żaby kumkają, a bociany je zjadają.

Wróciłam do domu, nie powiem nikomu,

że byłam na łące, ganiałam zające.

Słoneczko świeci i bawią się dzieci.

Skaczą zające po zielonej łące.

Śpiewają skowronki koło mojej łąki.

Żabki kumkają i wiosnę wołają.

Leci skowronek, piękny ma ogonek.

Macha skrzydełkami, gania się z muchami.

Skacze sobie żabka mała, do ogródka pokicała.

 

Klaudia Górka, IIIa 2015

 

 

 

„Wiosna"

 

Wiosna niesie słońce, wiatr, tylko czekaj, aż czapkę Ci zwieje.

Lubi Cię kołysać w takt, tak jak wiatr zawieje.

W marcu jak w garncu mówi przysłowie.

Świeci słońce, wieje wiatr, jak myślisz czy to prawda?

Nie wiem, nie wiem, jak się dowiem, to Ci powiem.

Jak słońce zajdzie i wiatr przestanie wiać,

wtedy się dowiem i dam Ci znać.

 

Magdalena Dreszler i Martyna Pawlak, IVd 2015

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Jaki fajny latawiec"

 

Jaki fajny!

Jaki fajny!

Mamo, mamo, patrz, jaki fajny latawiec.

Leci wśród chmur z mewami.

Jest piękny, kolorowy.

Niebieski, czerwony i biały.

 

Jaki fajny!

Jaki fajny!

Tato, tato, patrz, jaki fajny latawiec.

Tato, łap! Tato, łap latawiec!

Co się teraz stanie?

 

Widzisz, widzisz tam wysoko latawiec lata!

Patrz, patrz, wraca do mnie!

Jaki fajny!

Jaki fajny!

Jaki fajny ten latawiec.

 

Magdalena Dreszler, IVd 2015

 

 

 

„Cztery pory roku"

 

Wiosna, lato, jesień, zima.

To pory roku a nie jakaś roślina.

Wiosną jest Wielkanoc,

więc będzie pisanek moc.

W lecie są wakacje.

Powiedz - czy mam rację?

Jesienią liście już nie zielenieją.

Wręcz przeciwnie - brązowieją.

Wigilia jest właśnie zimą,

więc nie przychodź na nią z taką dziwną miną.

To są właśnie wszystkie piękna pór roku,

a w każdej z nich możesz napić się pysznego soku.

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2015

„Wspaniała Wielkanoc"

 

Kura zniosła jaja, które pomalowałam.

Babcia upiekła makowca, obok niego leżała owca.

Owca nie była przecież prawdziwa,

była czekoladowa jak czekolady tabliczka.

Wszystkie dzieci szukały pisanek,

choć ja już znalazłam pięć takich jajek.

Wszystkim najbardziej smakował mazurek.

Spróbował go nawet malutki Burek.

Burek to kuzynki pies, który często z nami jest.

To święto było najlepsze w roku!

Nawet przybiegło kilkanaście kotów!

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2015

 

 

„Nie ma kotka Psotka"

 

Raz mały, biały kotek wlazł sobie na płotek.

Nagle... znika tajemniczo.

Mama zaczyna szukać kociątko!

Szuka w domu, za stodołą,

w budzie Azorka i za komodą!

Mamusia woła: „Gdzie jesteś Psotku?!"

A tatuś krzyczy: „Do mnie mały kotku!"

Siostry i bracia się niepokoją.

Wołają ciągle: „Braciszku, chodź no!"

Ale Psoteczek się nie pojawia.

Wszyscy się martwią.

Nagle się zjawia malutki kotek.

W tym samym czasie usłyszał:" Psotek!"

- gdzie ty byłeś pytają wszyscy.

- Byłem z dziewczyną popisać listy.

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2015

 

 

 

 

 

„Prośby kota"

 

Kapnij mleczka do spodeczka

albo wody nalej.

Ja już nie wiem,

sam zdecyduj, co zrobisz dalej.

Podsmażoną rybę daj,

Zdecydować musisz sam.

Najedzony jestem już.

Głód ustąpił a ja zdrów.

A to co - „hau, hau, hau"?

Na ten dźwięk szybko zmykam!

Ja się go boję, a pies mnie - nie.

Dlatego właśnie myszy gonię!

Schowaj mnie przed psem!

Chroń mnie przed tym koszmarem!

Złym gatunkiem zwierząt jest pies

i jedyny taki jest!

 

Magdalena Jankowska, IIIb 2015

 

 

 

„Biblioteka"

 

Biblioteka to takie miejsce,

gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Są tam tomy encyklopedii, słowników,

dużo lektur, tysiące komiksów.

Można tam czytać tyle czasu,

ile kto chce, lecz piszę od razu,

że każda biblioteka

jest interesującym miejscem dla człowieka.

Można tam siedzieć do wieczora,

lecz gdy jest na to jeszcze pora,

to można wypożyczyć i w domu

czytać encyklopedii tomy.

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

 

 

 

„Trudne pytania"

 

Przyszedł niedawno do mnie

pan niezbyt stary

i spytał bardzo grzecznie

do czego służą okulary.

 

Mówił, że tylu ludzi

się pytał i odpowiedzi nie ma,

bo każdy mu odpowiedział

niegrzecznie „do widzenia".

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

 

 

„List do przyrody"

 

Kochane dzieci,

w pierwszej części mego listu

chcę Wam oznajmić, że żadne z Was nie może śmiecić.

Musicie dbać o wszystko.

Musicie o naturę dbać,

bo ona jest potrzebna do życia,

A jak będziecie lasy wycinać,

to wkrótce tlenu nie znajdziecie.

Jak wiecie, rośliny są tlenu producentami,

dlatego musicie dbać o środowisko

i musicie się wziąć do tego sami,

bo jeżeli nie będziecie dbać o to wszystko,

to się zniszczy cała natura i lasy,

a w rzekach będzie brudna woda.

To kończę i pozdrawiam Was.

Z poważaniem

Pani Przyroda

 

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

 

 

 

 

 

„Wolny czas"

 

Pada deszcz. Jest słota. Jest grząsko.

Czy oznacza to, że mamy się nudzić?

Ależ nie! Chcę wam powiedzieć to,

że można w tym czasie coś robić.

 

Można usiąść w fotelu wygodnie,

wziąć do ręki herbaty kubek,

zająć się czytaniem książki

i czytać. Godzinę lub dłużej.

 

A wtenczas zza ciemnych chmur wyjdzie słońce

i pogoda się nagle zmieni,

a tych chmur umkną gdzieś końce

i świat cały się zazieleni.

 

A wtedy można wyjść na dwór.

Lecz jeśli ktoś nie chce,

to ja znam jeszcze inny sposób.

Ja w tym czasie piszę wiersze.

 

Ale nie zawsze. Nieraz

idę po prostu na spacer.

A później piszę wiersze.

Tak jak teraz.

Bo najczęściej z przyrody czerpię inspiracje.

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zasłuchane drzewo"

 

Drzewo przy przystanku stoi

i nikogo się nie boi.

Stoi zasłuchane dniem i nocą,

a ludzie rozmawiają, szczebiocą.

Wsłuchuje się i dowiaduje,

jakie która pani potrawy gotuje.

Co się dzieje w mieście i poza miastem.

O tym, że pani dzisiaj upiekła ciasto

najlepsze na całym świecie,

jak wiecie.

Już się dowiedziało, że w lato za gorąco,

że jesień niedobra, bo nie świeci słonko.

Lecz pewnego dnia wszyscy się uwzięli

i drzewo wycięli.

Już nie stoi każdego dnia o poranku

drzewo w centrum Warszawy przy przystanku.

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

 

„Nieudany rejs"

 

Pewnego razu

Filip z Pawłem poszli do lasu.

Po co? „Chyba na spacer" - myślę.

Lecz oni mieli zamiar pływać po Wiśle.

Jakąś łódkę w szuwarach znaleźli

I w nią wsiedli.

Płyną, płyną,

A tu mija godzina za godziną.

Było już po południu, gdy wsiedli,

A jeszcze obiadu nie zjedli.

Już są głodni, lecz płyną,

A tu zmrok nad nimi zawisnął.

Paweł myśli:  „Jak my dopłyniemy?",

Lecz Filip płynie jeszcze pół godziny.

Aż w końcu i go strach ogarnął,

Więc zostawili w szuwarach tę łódkę marną

I do domu szli całą noc.

A gdy przyszli, spali aż do wieczora,

Choć nie była na to pora.

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015

„Zadanie domowe"

 

Któregoś dnia pani

zadała wypracowanie:

„Kto kim w przyszłości chce zostać".

Żeby temu zadaniu sprostać

na wspaniały pomysł wpadli dwaj koledzy,

że z powodu ich niewiedzy

(bo nie wiedzieli, co mają napisać)

będą razem to wypracowanie pisać.

Pisania w głowie nie mieli wcale.

Jeden tylko wymyślił, kim chce zostać,

a drugi i temu zadaniu nie mógł sprostać.

Jeden powiedział, że będzie pilotem,

a drugi nie mógł wymyślić, co będzie robić potem.

Ten, co chciał być pilotem,

powiedział, że potem,

po jego wielkiej samolotem podróży

jemu czas nie będzie się dłużył.

Bowiem będzie odpoczywał

i miesiącami się wylegiwał,

poniwecz będzie do dalekiej podróży się przygotowywał

i dlatego będzie odpoczywał.

I tak cały wieczór spędzili na rozmowie,

a nic nie napisali, więc gdy przyjdą do szkoły, co im pani powie?

 

Łukasz Ogonowski, VIc  2015